Od Odrzucenia Do Akceptacji:
Moja Droga Do Wolności


Kraty.

Zimne, metalowe kraty.

To był mój widok przez dwa lata. W wieku 13 lat trafiłem do Schroniska Dla Nieletnich
i Zakładu Poprawczego w Konstantynowie Łodzkim. Zbuntowany, wściekły na cały świat. Dopiero po latach zrozumiałem, że za tym wszystkim kryło się poczucie odrzucenia.

Mój ojciec znikał i pojawiał się w moim życiu jak zjawa, odkąd miałem 2 lata, aż w końcu, gdy miałem 12 lat, zdecydował się odejść na dobre. Porzucił mnie, mamę i brata. Wtedy świat runął. Zacząłem wagarować, buntować się przeciwko wszystkiemu i wszystkim, włóczyć się po ulicach i kraść. Mama była bezradna. Jedyne, co mogła dla mnie zrobić, to się modlić. Nie wiedziałem wtedy, że każda z tych modlitw zostanie wysłuchana…


Odizolowany Od Społeczeństwa

Agresywni nastolatkowie, ja – najmłodszy, przestraszony i samotny. Pocztówki od mamy były jak promyk słońca w tym mrocznym miejscu. Podczas jednej z wizyt dała mi książkę. Napisał ją były gangster, Nikki Cruz, który doświadczył miłości Boga. To sprawiło, że uwierzyłem, że mam szansę znaleźć taką miłość. Zacząłem czytać Biblię. Z każdym wersetem czułem, jak ogarnia mnie Boża miłość. Pragnąłem więcej. Zacząłem po cichu prosić Boga, aby zmienił moją sytuację. Wkrótce potem wyszedłem na wolność. Ale to był dopiero początek mojej drogi.


Nowe Życie

Zaraz po wyjściu zacząłem chodzić do kościoła i jeździć na obozy młodzieżowe. Widziałem tam ludzi spragnionych Boga i to sprawiło, że ja również chciałem Go więcej. Podczas jednego z wezwań do ołtarza oddałem swoje życie Jezusowi. Poczułem wtedy ogromną falę Bożej miłości, która przelała się przeze mnie. Płakałem. Płakałem przez około trzydzieści minut bez przerwy. Cały ból, całe odrzucenie, które nosiłem w sobie przez lata, zniknęło. Wróciłem do domu odmieniony i powiedziałem mamie: „Od teraz wszystko będzie inaczej. Przyjąłem Jezusa do swojego serca”. Zaangażowałem się w grupę młodzieżową, czytałem Biblię, chodziłem do kościoła. Byłem „dobrym chrześcijaninem” przez 10 lub 11 lat. Ale potem poszedłem na studia… i zacząłem iść na kompromisy.

Upadek

Zakochałem się. Jak wielu młodych mężczyzn, wybrałem dziewczynę, która nie miała osobistej relacji z Bogiem. Oddaliłem się od kościoła, przestałem się modlić, czytać Biblię. Wpadłem w wir używek: od picia, przez hazard, po kokainę i inne narkotyki. Kiedy moja narzeczona zerwała ze mną z powodu mojego problemu z hazardem, zostałem sam z górą długów. Nagle zdałem sobie sprawę, że nie mam pojęcia, jak je spłacić.

Samotność

Uciekłem do Holandii. Chciałem zarobić, spłacić długi, zacząć od nowa. Poznałem nowych ludzi, ale samotność nie ustępowała. Czułem się odrzucony nie tylko przez mojego biologicznego ojca, ale też niesłusznie zacząłem myśleć, że Bóg również mnie odrzucił. Uważałem, że zasłużyłem na to swoimi licznymi błędami. Alkohol, narkotyki, toksyczny związek… Kiedy dowiedziałem się, że zostanę ojcem, poczułem się kompletnie zagubiony. Nie wiedziałem już, co zrobić ze swoim życiem.

Pojednanie

Moja mama przyjechała do Holandii w tym czasie. Poprosiła, żebym znalazł dla niej kościół. Poszliśmy razem na nabożeństwo. I wtedy zacząłem płakać. Przypomniałem sobie wszystkie te chwile, kiedy byłem blisko Boga. A teraz? Moje życie to jeden wielki chaos. Miałem zostać ojcem, ale nie kochałem matki mojego dziecka. Czy w ogóle mogłem być dobrym ojcem, skoro mój własny ojciec tak bardzo mnie zawiódł? Wiedziałem, że to jest mój moment, aby wrócić do Boga. Z pomocą wspólnoty kościelnej zacząłem ponownie walkę o moją wolność.

Przywrócony Do Prawdziwego Życia

Spędzałem wiele popołudni na długich, samotnych spacerach, prosząc Boga o wybaczenie i wybaczając sobie wszystkie błędy, które popełniłem przez lata. Mój związek się rozpadł z powodu całego bólu, jaki sobie zadaliśmy, ale dziś jestem dumnym ojcem. Mam wspaniałą relację z moim synem. Po licznych spotkaniach z Bogiem i zakorzenieniu się w kościele, w którym mogłem wzrastać, pragnienie wciągania kokainy, upijania się czy spotykania ze starymi znajomymi zniknęło. Podjąłem kilka odważnych kroków, aby się odizolować i bardziej szukać Boga. Zapisałem się do szkoły biblijnej. I tam spotkałem kobietę moich marzeń. Pobraliśmy się. Razem jesteśmy na misji, aby dotrzeć do tych, którzy tak jak ja kiedyś, są złamani i zagubieni, z mocą i miłością Boga.

Wolność

Dziś jestem wolny. Wolny od nałogów, negatywnych emocji, braku przebaczenia wobec mojego ojca, który mnie porzucił. Wybaczyłem wszystkim, którzy mnie skrzywdzili. Wybaczyłem sobie. Bo Bóg mi wybaczył. Moja droga do wolności była długa i wyboista. To historia pełna upadków i wzlotów, jak historia syna marnotrawnego. Uciekłem od Ojca, ale On przyjął mnie z otwartymi ramionami. Dał mi nowy początek.

Bezwarunkowa Miłość
Pragnę, aby każdy doświadczył tej bezwarunkowej miłości Boga, która zrywa każdą więź niewoli. Kiedy poczujesz Jego obecność, nigdy nie zechcesz odejść. Nawet jeśli nawalisz i wydaje ci się, że zaszedłeś za daleko lub jesteś za głęboko, On ciągle tam jest. Kocha cię i nie potępia. Ta miłość wyzwala.

Krystian Sawicki

Krystian i jego żona podróżują po Europie, aby dotrzeć do cierpiących, złamanych i zniewolonych z przesłaniem przemieniającej miłości i mocy Boga.